Hanka Ordonówna – polska tancerka i aktorka,  piosenkarka, autorka wierszy i tekstów piosenek, która wyjątkowe miejsce znalazła w sercu Michała Tyszkiewicza. Urodziła się z Warszawie, zmarła w Bejrucie (Liban). W Wilnie występowała w teatrze na Pohulance  –  najstarszym budynku w mieście, wybudowanym specjalnie pod teatr w 1913 r. Autorzy teatru, to znani architekci: Wacław Michniewicz i Aleksander Parczewski. 
 
Hanka grała w teatrze w Krakowie, we Lwowie, a do Wilna przyjechała, kiedy podpisała umowę o pracę z miejscowym teatrem „Lutnia”.   W Wilnie ją lubili, zawsze sala była pełna. Hanka zaśpiewała słynne kabarety, miała wyjątkową charyzmę i talent. Aktorzy poza teatrem spotykali się w cukierniach: „Bialy Sztral”, „Zielony Sztral” i „Czerwony Sztral”. W Wilnie warło bogate życie artystyczne.
 
Prawdziwe nazwisko Hanki – Pietruszyńska. Aktor Karol Hanusz doradził, jeśli chce być znaną i szanowaną aktorką, a nie pietruszką, musi zmienić nazwisko. Tak narodziła się Hanka Ordonówna. 
 
Michał Tyszkiewicz ożenił się z Hanką pomimo sprzeciwu rodziny. Za to stracił możliwość odziedziczenia majątków Tyszkiewiczów: pałaców pod Trokami i innych, oprócz małego dworku w Arnionach (lit. Arnionių dvaras), gdzie razem zamieszkali. M. Tyszkiewicz ją bardzo kochał, zamówił dla niej obraz Matki Bożej i kazał malarzowi, żeby namalował twarz Maryi podobną do Hanki. Jeden ksiądz tego obrazu nie poświęcił, bo podobieństwo było zbyt oczywiste, a drugi poświęcił, bo Hanki nie znał.  
 

Kiedy rozpoczęła się okupacja sowiecka, M. Tyszkiewicz trafił do więzienia na Łukiszkach, stamtąd został przewieziony do więzienia na Łubiance do Moskwy. Hanka pojechała go ratować, ale sama została zatrzymala i zesłana na ciężkie prace do Uzbekistanu. Później trafiła do Taszkentu, opiekowała się dziećmi emigrantów i sierotami. Tam cudownie spotkała Michała, niedawno zwolnionego z prac przymusowych. 

Opracowano na podstawie:

jeszcze piszę

 

Opinie

Polecamy przewodnika po Wilnie i Trokach Renatę. Zwiedzaliśmy Wilno i okolice 2 dni. Jeden cały dzień spędziliśmy w Wilnie, a drugiego dnia pojechaliśmy do Trok. Przewodniczka nas  tam zawiozła, oprowadziła po miejscowości i zamku. Z Trok jechaliśmy prosto do Polski, bo jest to już na trasie w kierunku granicy. Wspominamy nasz pobyt bardzo miło. Pozdrowienia,

Krzysiek 

Zostańmy w kontakcie

Wybierasz się na wycieczkę do Wilna, Trok, Kowna i potrzebujesz przewodnika? A może jesteś przedsiębiorcą i potrzebujesz jakiejś pomocy na Litwie? Zachowaj kontakt lub podziel się ze znajomymi. Na bieżąco zapraszam do śledzenia aktualności na Facebooku

Renata Kuszlewicz Jasilionienė
Tel.: +37067708262
mail: This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.
e-strona: www.przewodnik-wilno.lt