Czy Wilno było mocno zniszczone podczas wojny? - takie pytanie często zadają zainteresowani turyści .
Nie udało mi się w tym artykule odpowiedzieć jednym zdaniem. Postanowiłam szerzej opisać przyczyny i skutki. Artykuł długi. Dla cierpliwych.
1 września w 1939 roku rozpoczęła się II wojna światowa, która po dwóch tygodniach dotarła do Wilna. Do końca wojny władza w Wilnie zmieniła się 5 razy, a ulice i domy bombardowano 4 razy: w 1939 r. we wrześniu, w 1941 r. w czerwcu, w 1942 r. w marcu i w 1944 r. w lipcu. Ogółem zniszczono 34,1 proc. domów na starówce. Najbardziej jednak ucierpiała nie starówka, a południowa i południowo-zachodnia część miasta. 20 proc. powierzchni mieszkalnej uległo całkowitemu zniszczeniu, jeszcze 20 proc. zniszczono częściowo.
Zniszczone domy powojenne, gruzy na starówce nikt nie sprzątał do końca 1957 roku. Po pierwsze, był duży zniszczony obszar (kapitalnego remontu potrzebowała jedna trzecia budynków, zostały zbombardowane wszystkie mosty, elektrownia, wodociąg, anteny radiowe), po drugie katastroficznie brakowało rąk do pracy.
W latach 1944-1947 podczas repartriacji Wilno opuściło 90 tys. Polaków, w tym najlepsi architekci i inżynierowie. Repartriacja - to było masowe przesiedlenie Polaków na tereny niemieckie, które po wojnie przydzielono Polsce. Repartriacja odbywała się pod niepisanym motto: „jeśli nie pojedziesz do Polski, pojedziesz do białych niedźwiedzi“ . O tym napiszę kiedyś oddzielnie.
Wilno liczyło około 200 tys. mieszkańców + 40-50 tys. uchodźców wojennych (kiedy Niemcy napadli na Polskę, sporo Polaków z różnych regionów Polski, trochę Żydów z Białorusi, przyjechało do Wilna). P.S przed konsulat litewski w Wilnie (Wilno, wtedy jeszcze część Polski), można było otrzymać wizy i uciec za granicę, najlepiej do Skandynawii, a stamtąd do USA. W tym właśnie celu masa ludzi zmierzała do Wilna. Między innymi pierwsze zarejestrowane na liście w konsulacie litewskim były wdowa Józefa Piłsudskiego z dwoma córkami i aktorka Jadwiga Snarska z mężem...
Od 1939 r. do 1947 roku Wilno przeżyło metamorfozę, którą i dzisiaj jest jeszcze trudno wyobrazić
Zmienił się nie tylko język, kultura, nazwy ulic, ale prawie wszyscy mieszkańcy miasta. Rdzennych mieszkańców zostało tylko około jednej czwartej. Polacy wyjechali, Żydzi wymordowani, kto mógł uciekł.
W latach 1945-1946 do miasta przyjechało prawie 100 tysięcy nowych mieszkańców, trzy lata później Wilno już liczyło 145 tysięcy i było drugim pod względem liczby mieszkańców miastem na Litwie (Kowno liczyło około 6 tys. więcej).
Litwini do wymarzonego miasta chętnie nie jechali. Podczas dwóch, przez rząd zorganizowanych mobilizacji (1945 r.), planowano sprawdzić około 42 tys. osób, przyjechało jednak tylko (do końca 1946 r. kwietnia) 1782 osoby, z których około połowy potem uciekła.
Dalej przyjeżdżał kto chciał z prowincji z Białorusi, Ukrainy, Rosji. Z różnych ZSRS miast przybyło około 1 tys. kolejarzy, w NKWD pracowało 2,8 tys. przeprowadzonych.
Architektów sprowadzono z Moskwy i Petersburga. I ci architekci, którzy nie mieli żadnego związku z Wilnem, sentymentów i szacunku do jego historii, moim skromnym zdaniem, więcej zniszczyli niż odrestaurowali.
Otóż przeglądając zdjęcia powojenne, na nich widać podupadłe domy, uszkodzone ściany, mnóstwo budynków bez dachu, ale to nie są gruzy. W gruzy one popadły podczas przeprowadzonych prac pod kierownictwem tych ludzi. Takim sposobem w Wilnie znalazł się skrew K. Sirvydo, szeroka ulica Niemiecka (przed wojną szerokość ulicy była tylko 9 m, po renowacji 3 razy szersza kosztem wyburzonych domów), zrobiono miejsce pod budowę kina „Moskwa“ w pobliżu kościoła św. Kazimierza, wyburzono „Kardynalię“ - pałac Mikołaja Radziwiłła Czarnego i mnóstwo innych budynków.
Kto pracował na budowie?
Po wojnie w całym Związku Sowieckim do niewoli trafiło więcej jak 3 miliony niemieckich jeńców wojennych. Dla ich rozmieszczenia wybudowano ogółem 2454 łagry i 159 szpitali. Lagr wileński otrzymał numer 195 i miał 7 oddziałów. Oddział Nr. 1 znajdował się niedaleko katedry w pałacu Słuszków. Gdzie w dalekim 1794 r. była odlewnia kul armatnich. Tu mieszkało 3,5 tys. jeńców. Oddział Nr. 2 znajdował się niedaleko cmentarza na Rossie (ul. Subačiaus, domy 47 i 49). Pomieszczenia były już dostosowane, bo od 1941 r. tu więziono do niewoli wziętych żołnierzy Armii Czerwonej, a od 1943 r. działał Żydowski Obóz Pracy Przymusowej.
Wilno broniło około 7-8 tys. Niemców, część zmarła, część uciekła, reszta trafiła na roboty zgodnie z myślą: „Co zniszczyliście, teraz odbudujcie“. Podzieleni na nieduże grupy pracowali na budowie pod kierownictwem przeprowadzonych z Rusi architektów i inżynierów. Ostatnich jeńców do Niemiec wysłano w 1949 roku.
Opracowano na podstawie:
Darius Pocevičius. „Istoriniai Vilniaus reliktai 1944-1990", Kitos knygos, 2018 r.
Zdjęcia: miestai.net